Hej!
Będzie krótko, nie mam dużo czasu.
1) Sorry za obsuwę, nie miałyśmy jak wstawić.
2) Jest imagin, L nie zdążyła napisać 18 a jest w zbyt kiepskim stanie psychicznym :/
3) Imagin krótki, pisany przeze mnie i na dosyć szybko. Przepraszamy, chciałam wam dać cokolwiek. jak chcecie jutro z numerkiem mogę wstawić wstęp do opka które zaczynam.
Wiem że one-shot nienajlepszy ale.. enjoy!
M
Imagin: "Ale jak się robi striptiz?"
-Lysander! Lysander! Lysander!
-Ej, serio bez przesady, nie zrobię tego! - zdenerwował się białowłosy chłopak - serio nie chcę!!
- To jest gwóźdź programu, wszyscy na to czekają, no dalej! - krzyknął Kastiel.
- Jaki gwóźdź programu, do cholery? To tylko głupie zadanie przy grze w butelce!
- Jak ty możesz być taki racjonalny? To chore! - wydarł się Armin - Dalej!
- Nie jestem racjonalny ani chory, po prostu jedyny się nie upiłem!
- Jeszcze ja... - gdzieś z przodu rozległ się cichy głosik, ale został zignorowany - Jeszcze ja się nie upiłam, więc nie przejmuj się, Lys!
- Wow, Katie odezwała się głośno, szacun, wow, tak bardzo odważna, wow, wow - zaśmiała się Rozalia, sprawiając że właściciel cichego głosu skulił się.
- Hej, nie dokuczaj jej Roza! Ciesz się że usłyszałaś jej głos! - Kim krzyknęła, zabierając bialowłosej piwo i rozlewając je wokoło.
- Ja... Ja... Ja powinnam już iść! - pisnęła Katie - Przepraszam!
Dziewczyna wstała gwałtownie.
Była całkiem ładna, lecz nie wyróżniała się z tłumu. Ubrana była w za duży czarny sweter, proste jeansy i trampki. Krótkie blond włosy potargały się a do jasno zielonych oczu napłynęły łzy.
Lysander podskoczył i próbował złapać ją za rękę, lecz Rozalia go powstrzymała. Spojrzała na Kastiela, który podchwycił jej wzrok. Lekko kiwnął głową, a parę sekund później przytrzymywał Katie tak, aby się nie wyrwała.
- Słuchaj Lysiu! Ja KONIECZNIE chcę dziś zobaczyć kogoś w samej bieliźnie, więc albo urządzisz nam striptiz, albo zmusimy do tego twoją drogą Katie! - zaśmiała się białowłosa- Kastiel! Dowód że nie kłamiemy!
W jakieś pięć sekund blondynka była pozbawiona swetra, i siedziała na samej bokserce, zaś Kastiel trzymał ją w talii.
- L- Lysander! Nie musisz tego robić! Ja d-dam sobie r-radę!
- Wy pijane skurwysyny! Pożałujesz tego, Kas!
Białowłosy rozpoczął pokaz. Najpierw puścił oko w stronę ukochanej brata, a nastepnie pochylił się i rozwiązał sznurówki trampek. Powoli wstał, przejeżdżając sobie delikatnie dłonią po całej długości nogi. Ostrożnie zsunął bluzę i zrzucił ją na podłogę. Następnie powoli, guziczek po guziczku, rozpiął koszulę, lecz zostawił ją na sobie, pokazując środkową część umięśnionego brzucha. Kręcąc pośladkami podszedł do ściany i oparł się o nią plecami. Puścił buziaka w stronę Kastiela i Katie, na co publika zaczęła piszczeć.
Uśmiechnął się delikatnie, choć wewnątrz niego wszystko się gotowało.
Czubkami palców jednej stopy zsunął skarpetki, z drugą zrobił dokładnie to samo. Powoli rozpiął guzik i zamek w spodniach. Zrzucił przedtem rozpiętą koszulę w stronę publiki. Następnie bardzo ostrożnie, zsunął spodnie, uważając aby zajęło to jak najwięcej czasu. Stojąc na samych bokserkach zakończył występ.
Publika szalała, każdy prócz Katie, która mało co nie spaliła się ze wstydu, piszczał bądź krzyczał. Rozalia złapała Lysandra i wepchnęła go do garderoby. Zaraz za nim wyrzuciła tam Katie z jej swetrem.
- Twoja nagroda! Korzystaj do woli!
Zakluczyła drzwi i zgasiła światło.
- Nie martw się Katie, nie zrobię nic dziwnego - stwierdził Lysander
- Dobrze
- Nie jest ci zimno?
- Nie, jest dobrze..
- Cieszę się.
Zapadła niezręczna cisza. Żadne z nich nie widziało co dalej.
- A... A tobie? Ciepło ci? - szepnęła Katie
- Wiesz, jestem wciąż na samej bieliźnie... Ale nie musisz się przejmować! Jestem twardy! - zaśmiał się chłopak. Nagle poczuł coś ciepłego na ramionach. Rozpoznał sweter blondynki.
- Proszę.
- Przeziebisz się! Weź to z powrotem, mi nic nie będzie.
- Nie, ja mam resztę ubrań a ty nic. Załóż go, powinien być dobry.
- Eh... Ok.
Lysander zarzucił sweter gdy nagle poczuł obejmujące go ramiona. Zawahał się.
- Tak... Będzie cieplej.
- Ach, t-tak, masz rację - białowłosy czuł że jego twarz płonęła. Dzięki Bogu byli ciemno!
- Lysander, ja...
- Cśśś, nic nie mów.
- Ale... Ja... Chcę ci coś powiedzieć!
- Wiem. Ja też chcę ci to powiedzieć - powiedział przyciskając do siebie dziewczynę.
~ ~ ~
Ugh. Nie piszę już NIGDY o striptizie. Pisząc to musiałam zwracać uwagę na 1000 rzeczy na raz a i tak wyszło tak sobie :/
~Cheerio! (z serii "Marta ogląda Katanagatari")